DragonRed
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:42, 16 Maj 2009 Temat postu: Gothic: Piekło Xardasa |
|
|
Dawno temu w mieście zwanym Kronos żył sobie spokojny człowiek o imieniu Darex ale później zaginął i tak zaczęło się Piekło Xardasa...
Lord Andre przygotowuje straż miejską do ataku na port ponieważ został zaatakowany przez kościotrupy. Hagen przygotowuje paladynów na atak ze strony Xardasa i wiadomo że będzie to piekło.
W dzielnicy portowej...
-Przygotować się żołnierze. Atak!!! -Andre
-Za Kronos!!! Za nasze Kronos!!! -Strażnik
I zaczęła się walka z kościotrupami. Kościotrupy atakowały mieczami każdego kto się zbliżył. Strażnik zaczął biec w ich stronę...
Zabił 11 kościotrupów a później zginął i zaczęła się walka. Wszyscy po chwili zginęli został tylko Andre przeciwko Kościotrupowi Dowódcy.
-Myślisz że zabierzesz nam miasto? Grubo się mylisz! -Andre
-Ha ha! Smoki niedługo przylecą nam z pomocą i zostanie z waszego miasta jedynie pył! Ha ha! -Dowódca
-Dość tego, walcz! -Andre
Andre zaatakował mieczem ale przeciwnik zrobił unik. Andre zaatakował ponownie ale znów zrobił unik. Przeciwnik zaatakował Andre a ten obronił cios. Nagle Andre zaatakował przeciwnika a ten padł bez odznak życia.
Lecz to nie koniec. Za Andre pojawił się Czarny Mag Xardas który wyczarował Demona. Jednak Andre walczył. Andre walczył kilkanaście minut aż pokonał demona. Nagle pojawił się Xardas, i zaczął wypowiadać dziwne słowa.
-Amahe enehe ypere. -Xardas
-Co?! Co to za czar?! -Andre
I wtedy z nieba zaczął spadać deszcz ognia a Xardasa już nie było. Andre próbował uciekać ale dostał kulą ognia. Leżał tam kilka godzin aż ogień przestał padać i zaczął padać deszcz. Paladyni szybko zabrali Andre ale ten był nieprzytomny. Jednak gdy biegli Andre ocknął się i miał dziwne czerwone oczy. Nagle paladyni przewrócili się a Andre wyrosły skrzydła. Powoli odpadły mu nogi, wyrastał ogon i nagle zaczęła robić się dziwna buzia.
-Co mu jest?! -Harek
-Nie wiem! Jakaś transformacja!!! -Redwik
-To... Demon! -Harek
I wtedy Andre wziął Hareka do ręki i zgniótł go na kawałki które zaczęły się walać po całych koszarach. Wtedy Redwik rzucił się w ucieczkę. Zaczął biec w stronę muru i wszedł na wierze. Zaczął strzelać z kuszy do Demona ale ten leciał w stronę Redwika. Wtedy złapał go za nogę i zrzucił z wieży w dzielnicę portową. Redwik był jeszcze żywy ale cały w siniakach. Wtedy wpadli orkowie i zabijali niedobitków. Jednym z nich był Redwik.
Tymczasem u Hagena.
-Przygotować się do planu. -Hagen
-Niech pan powtórzy na wszelki wypadek. -Rycerz
-Musimy zrobić sobie drogę do statku i wypłynąć do Myrtany. -Hagen
-Dziękuje. -Rycerz
-3,2,1 misja się rozpoczęła! -Hagen
C.D.N
Post został pochwalony 0 razy
|
|