DragonRed
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:56, 16 Maj 2009 Temat postu: Gothic: Pierwszy na polu walki |
|
|
W mieście Kronos które znacie z innych opowiadań stacjonowali paladyni. Dowódcą był Hagen a jego prawą ręką Andre. Lewą ręką był Garond który miał oddział w Górniczej Dolinie. Ale zaczniemy od walki. Paladyni idą na farmę gdzie obecnie rządzi Lee po zabiciu Onara. Paladyni chcą zabić tych wszystkich pijących tunelowy bulgot opryszków. Naszym bohaterem jest właśnie Andre. Gdy paladyni walczą nasz Andre wyrusza po żądzę krwi.
Na Andre biegnie 3 najemników ale on idzie w ich kierunku. 1 zaatakował ale Andre uniknął ciosu i wbił swój miecz w brzuch. 2 strzelił z łuku ale Andre znów uniknął ciosu i zabił opryszka z magii. 3 chciał uderzyć pięścią Andre który odskoczył i zadał śmiertelny cios opryszkowi. Andre idzie dalej z mieczem w ręku, dzierżąc imię swego boga na ustach i w sercu. Andre został zaatakowany przez doświadczonych 2 najemników którzy biegli w stronę Andre. Wtedy Andre zaczął biec w stronę dachu i wskoczył, ale najemnicy za nim. Andre wyciągnął broń i szykował się do ataku 1 z nich.
1 zaatakował mieczem z góry ale Andre odparował cios. 2 zaatakował mieczem z prawej ale Andre odparował i przeciął głowę najemnikowi. 1 najemnik ze strachu osłupiał i patrzyli przez chwilę na siebie oczy w oczy. Ale najemnik po chwili padł przebity ostrzem jednego z paladynów. Andre zaczął biec w stronę drzwi do komnaty Lee. Lecz zobaczył kilku najemników których będzie musiał pokonać. 1 zaatakował z góry ale Andre odparował cios i zadał taki sam cios przecinając głowę. 2 zaatakował razem z 3. Andre schylił się i 2 przebił 3 a 3 przebił 2. Miał jeszcze 3. 1 i 2 zaatakowali. Andre odparowując ciosy zabijał 1 po 2. W końcu został sam Lee.
-Hej chyba nie boisz się mnie zaatakować?! Ha ha! -Lee
-Ty zapchlony psie! Zabiłeś moją całą rodzinę! Zapłacisz mi za to! -Andre
-Spokojnie. A z resztą chce walczyć z Hagenem. Ale co tam mały trening na żywej ofermie nie zaszkodzi. Hi hi! -Lee
Wtedy Andre zaatakował Lee który odparował cios i odepchnął Andre w stronę ściany. Andre nie atakował po raz 2. Lee zdecydował że zaatakuje go teraz bardzo szybkim ruchem. Ale Andre odparował cios który był wyjątkowo mocnym ciosem. Wtedy Andre przypomniała się myśl o rodzinie i Andre ze złości przebił mieczem Lee. A ten padł na kolana i ze złości Andre został przebity w serce. Paladyni przeszyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ale to nie koniec... Dumny Andre poszedł z armią do miasta Kronos gdzie czekało już tłumy osób. Lecz Andre ma jeszcze wiele walk przed sobą, i kto wie czy nie zginie...
C.D.N
Post został pochwalony 0 razy
|
|