Forum Wszystko dotyczące gothica Strona Główna Wszystko dotyczące gothica
Wszystko dotyczące gothica I II III
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gothic: Potwór z lasu(HORROR)(Całość)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko dotyczące gothica Strona Główna -> GOTHIC
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DragonRed




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:48, 29 Kwi 2009    Temat postu: Gothic: Potwór z lasu(HORROR)(Całość)

Gothic: Potwór z lasu.(Wstęp)
Nie tak dawno w starej gospodzie siedział wiedźmin i pił piwo.
Nikt nie zwracał na niego uwagi. Nagle wiedźmin wyszedł z karczmy i skierował się w stronę lasu. Usłyszał krzyki, jakby straży miejskiej.
Pobiegł w tamtą stronę i zobaczył wszystkich wykończonych.
Na ich skórze i pancerzu były znaki pazurów.
TE OPOWIADANIE JUŻ NIE DŁUGO!
Oferowane: Strach! I dużo scen akcji!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DragonRed dnia Śro 20:30, 29 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DragonRed




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:30, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Gothic: Potwór z lasu Cz.1
Wiedźmin szedł dalej po śladach krzyku. Wbiegł do jakieś jaskini i zobaczył ostatnich 4 strażników. Więc zagadał do nich:
-Hej co się stało? -Wiedźmin
-Wiedźminie zaatakowały nas dziwne bestie! Mają potężne ramiona! -Werkus
-Coś jeszcze? -Wiedźmin
-Jasne! Mają silne nogi i są całe czarne! Jak człowiek patrzy w oczy rzuca broń i ucieka. -Werkus
-Dobrze. Pójdę śladami bestii. Wiecie czy chodzą stadami? -Wiedźmin
-Jasne że stadami. Widzieliśmy jak to coś jadło naszego kolegę! -Werkus
-Hmmm... To źle. Muszę dostać się jakoś do miasta. -Wiedźmin
-Pójdziemy z tobą. Będziemy czuć się bezpieczniej. -Markus
-Dobra. Chodźcie ze mną. -Wiedźmin
Markus i Werkus wiele opowiedzieli o tych potworach. Opowiedzieli także o sobie. Lecz tamtych 2 strażników wolało zostać w jaskini.
-Hej Drax jak myślisz czy oni dojdą do miasta? -Rex
-Nigdy nie dojdą. A my tu jesteśmy bezpieczni. Aa! -Drax
-Drax co ci jest? Aaa! -Rex
Rexa i Draxa rozszarpały potwory. Te dźwięki doszły także do Wiedźmina i paczki.
Jednak Wiedźmin prowadził Markusa i Warkusa dalej drogą do miasta.
Po chwili Werkus się zatrzymał i obejrzał się za siebie. Zobaczył tam czarnego paladyna który strzelił z łuku do Werkusa. Strzała przeszyła ciało Werkusa po czym Werkus padł bez śladów życia na ziemię. Wiedźmin i Markus dobiegli do miasta.
Rano...
-Jak się spało? -Wiedźmin
-Fajnie. Tylko martwi mnie tragiczna śmierć Warkusa. -Markus
-Kim on dla ciebie był? -Wiedźmin
-Był moim bratem. Pomszczę go jeszcze. -Markus
-Chodź zbieramy się na targ poszukamy czegoś. - Wiedźmin
-A właśnie jak ty masz na imię? -Markus
-Hmmm... Jestem Geralt. Geralt z Rivii. -Geralt
-Aha. Chodźmy już na ten targ.
Na targu Wiedźmin i Markus rozeszli się i szukali prowiantów,mieczy,zbroi.
Jednak Markus wyszedł na szubienice po czym obrócił się za siebie i zobaczył czarnego paladyna z kuszą. Paladyn bez wahania wystrzelił bełt w stronę Markusa.
Markus obrócił się i zaczął uciekać. Jednak bełt przeszył skórę Markusa po czym on padł na ziemię bez odznak życia. Paladyni szybko zareagowali i dali Markusa do lekarza.
CIĄG DALSZY NASTĄPI.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DragonRed




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:35, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Gothic: Potwór z lasu Cz.2
Markus wyszedł o 14:00 ze szpitala i szedł w stronę targowiska. Zobaczył tam paladyna któremu z kieszeni wystawała czarna maska. Markus obszedł go dookoła i poszedł dalej. Wszedł do jakiegoś domu i zobaczył Jacka starego wilka morskiego.
-Hej, kim jesteś? -Markus
-Jestem Jack a ty? -Jack
-Cześć Jack jestem Markus i przybyłem tu z Geraltem z Rivii. -Markus
-Słyszałem wiele opowieści o wiedźminach. -Jack
-Skąd wiesz że to wiedźmin? -Markus
-Zapamiętaj że wiedźmini mają pierwszą literę G. -Jack
-Dobrze. Muszę już iść. -Markus
Markus wyszedł z domu Jacka i skierował się na plac. Myślał że tam znajdzie Geralta. Jednak nie znalazł go. Lecz zobaczył maga.
-Hej, kim jesteś? -Markus
-Jestem mag Sergorin. Mogę cię uzdrowić za trochę pieniędzy. -Serdorin
-Dzięki ale nie potrzeba. Możesz mi coś powiedzieć o tym mieście? -Markus
-To miasto jest jak miasto. Ale poza granicami miasta... -Serdorin
-Kontynuuj. Powiedz proszę. -Markus
-Jest wiele tajemnic i poszukiwaczy przygód. -Serdorin
-Wież coś o bestiach z lasu? -Markus
-Wiem. Spotkamy się wieczorem w karczmie. Opowiem ci tam. -Serdorin
-Dobrze. Do zobaczenia. -Markus
Więc Markus wyruszył jeszcze pooglądać zabytki. Później wieczorem poszedł do karczmy.
-Pss... Markus tutaj. -Serdorin
-Dlaczego nie masz ubrania maga? -Markus
-Magom nie wolno chodzić do karczmy. Dobra nie ważne. -Serdorin
-Dobrze. Zaczynaj opowiadać. -Markus
-Więc jak już zapewne wiesz w lesie są groźne ciemne bestie. Są to demony zesłane przez Beliara. Mrocznego pana. Można je zabić tylko jak się ma lustro. Wtedy one skamienieją. Ale radze ci do nich nie podchodzić. Wyczuwają ludzkie mięso nawet na 5 kilometrów. Mam nadzieje że nie będziesz zapuszczał się do lasu. -Serdorin
-Dziękuje za wszystko. Muszę już iść. -Markus
-Do zobaczenia. -Serdorin
Później Markus skierował się do swojej chaty. Zobaczył tam Geralta i zapytał.
-Chcesz wiedzieć co słyszałem o potworach? -Markus
-Jak to ważne to mów. -Geralt
Markus opowiedział wszystko Geraltowi i poszedł spać.
CIĄG DALSZY NASTĄPI.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DragonRed




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:38, 04 Maj 2009    Temat postu:

Gothic: Potwór z lasu Cz.3
Markus wstał i zajrzał do Geralta. Niestety jego już nie było. Poszedł dalej do miasta i szukał go aż znalazł...
-Hej, Geralt co ty robisz? -Markus
-Zmieniam imię bo muszę mieć inne dokumenty. -Rot
-Dlaczego? Po co? -Markus
-Od dzisiaj nazywam się Rot. Wszystko wyjaśni ci ten pan. -Rot
Wtedy Rot odszedł od Markusa i poszedł w stronę górnego miasta.
-Dlaczego zmienił imię? -Markus
-Bo wiedźminom nie wolno wchodzić do wyższych sfer. -Kora
-Ach rozumiem. A wiesz może gdzie jest moje bagienne ziele? -Markus
-Naprawdę nie wiesz? Zabrał ci je wiedźmin wychodząc z pomieszczenia. -Kora
W tym momencie za Korą pojawił się Czarny Paladyn po czym odstrzelił Korze głowę. Krew rozlała się po całym pomieszczeniu. Następnie paladyn wycelował w Markusa. Markus z szoku nie ruszył się. Nagle do chaty wpadł wiedźmin i mocnym ciosem przeciął brzuch Paladyna po czym wybiegł z chaty.
-Co... Co.... Co to było? -Markus
-Ma...M...Masz... Weź tę bagienne ziele. -Kora
Markus wziął za darmo od Kory bagienne ziele i wyszedł z chaty. Poszedł dalej i szukał Rota. W końcu wyszedł z miasta i skierował się na farmę Daruma. Szedł i szedł aż zobaczył najemnika.
-Hej. Pokażesz mi może gdzie spotkam Daruma? -Markus
-Skąd jesteś? Mów szybko! -Najemnik
-Jestem z miasta. A co? -Markus
-Pumo patrz następny flejtuch. Przywal mu. -Najemnik
-Jasne. -Pumo
Pumo zrobił zamach na Markusa ale Markus wyjął swój miecz i odparował cios. Następnie pchnął Pumo w stronę Najemnika i przewrócili się. Markus szybko zareagował i pobiegł w stronę farmy.
CIĄG DALSZY NASTĄPI.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DragonRed




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:03, 05 Maj 2009    Temat postu:

Gothic: Potwór z lasu Cz.4
Markus biegł i biegł aż dobiegł do pewnej kobiety.
-Hej, gdzie znajdę farmę Daruma? -Markus
-Uciekaj szybko! -Hilda
-Dlaczego przecież nic mi nie grozi. -Markus
W tym samym czasie Pumo i Najemnik biegli na Markusa z rozpędu. Byli bardzo szybcy lecz obok Markusa przechodził Rot. Nagle Pumo zaatakował toporem a Rot obronił Markusa mieczem.
-Idź dalej! -Rot
-Jasne. -Markus
Wtedy Pumo się uwolnił i zaczął biegać w koło przeciwnika i robić dziwne manewry. Była to sztuczka zwracania uwagi. Gdy Pumo biegał jak szalony Najemnik zaczął biec z mieczem na Rota. Zaatakował i wiedźmin dostał w plecy.
-Nigdy więcej z nami nie zaczynaj. -Najemnik
-Tak. Nigdy więcej! -Pumo
Ale nagle wiedźmin pojawił się za Pumo i wbił mu sztylet w serce. Pumo padł na ziemię bez odznak życia. Krew rozlała się po całej drodze. Najemnik stał nieruchomo patrząc w oczy wiedźmina. Nagle wiedźmin padł na ziemię i zaczął się zamieniać w coś niezwykłego. Powoli dochodziła mutacja. Nagle zamienił się w... Potwora z lasu! Jednym ciosem mocnych pazurów roztargał ciało Najemnika i zaczął biec w stronę farmy.
Tymczasem Markus był jeszcze w drodze do przejścia. Bestia biegła na niego z prędkością nie osiągalną dla człowieka. Pchnęła Markusa po czym on zemdlał. Bestia biegła dalej. Rozpruwała najemników a flaki latały w powietrzu. Krew była w całym obozie. Jak bestia rozwaliła wszystkich padła na ziemię.
RANO:
-Rot obudź się! Obudź! -Markus
-Co? Co się dzieje? -Rot
-Nie wiem. W obozie już nikogo nie ma. -Markus
-Co się stało? -Rot
-No nie wiem. Krew jest wszędzie. -Markus
-Co ci się stało w głowę? -Rot
-Nic poważnego. Poczułem na głowie sierść i upadłem na ziemie. Reszta to już to co widzisz teraz. -Markus
-Co podejrzewasz? -Rot
-Że tutaj były te bestie. Mam nadzieję że już nie wrócą. -Markus
Później Markus i Rot wyruszyli w stronę lasu poszukać przyczyn ataku. Doszli do jakiejś jaskini i zobaczyli kamienne tablice.
-Rozumiesz coś z tego? -Markus
-Pewnie. To stary język wiedźminów, trochę tego znam. -Rot
-No to czytaj. -Markus
-Zaczynam. Bestie potężnej postury grasowały wieki temu w Jarkendarze wyspie pełnej przygód. Od wieków nikogo tam nie było, do dzisiaj. Magowie Wody otworzyli teleport na tą tajemniczą wyspę. Wpuszczono tam piratów i bandytów. Lecz magowie zapomnieli zamknąć teleportu. Bestie powychodziły z Jarkendaru i przyszły aż tutaj. Na wyspę Myrthana. -Rot
-A dalej? -Markus
-Dobra już czytam. Później zaczęli pojawiać się czarni paladyni. Mięli oni kusze,łuki,miecze,pancerze,maski. Działali oni w tajnej organizacji, ukrywali się aż do teraz. Magowie odkryli że jak się dostanie z jakiejkolwiek broni od czarnych paladynów zostaje się bestiom. -Rot
-Dziwne. Bo ja dostałem i nie jestem potworem. -Markus
-Poczekaj czytam dalej. Jednak ten który został w porę uratowany nie zostaje bestią może mieć część bestii. Paladyni króla od czasu pojawienia się Czarnych Paladynów tropią ich w lesie. -Rot
-To wszystko? -Markus
-Tak. Ale ty dostałeś akurat zwinność po potworach. Pamiętasz jak dostałeś z kuszy? Wtedy dostałeś zwinność. Widziałem to jak walczyłeś z Pumo i Najemnikiem. -Rot
-Hej! Szpiegowałeś mnie? -Markus
-Siedziałem za krzakiem i obserwowałem cię do chwili. -Rot
-Do chwili kiedy co? -Markus
-Dostałem z kuszy. I nikt mnie nie uratował. -Rot
-C...Cz...Czy....Czyli jesteś potworem? -Markus
-Chyba tak. To chyba ja zabiłem tamtych ludzi. Ale nic nie pamiętam. -Rot
-Kurka Wodna! Ja Stąd spadam! -Markus
Wtedy Markus zaczął uciekać niestety Rot zamienił się w bestie i zaczął gonić Markusa. W końcu go dogonił i rozszarpał.
''A historia potworów nigdy nie została rozwiązana.'' -Rot
I Rot zamknął książkę którą pisał 4 godz...
KONIEC!
By DragonRed...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko dotyczące gothica Strona Główna -> GOTHIC Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin