Wszystko dotyczące gothica
Wszystko dotyczące gothica I II III
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wszystko dotyczące gothica Strona Główna
->
GOTHIC
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
GOTHIC
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
DragonRed
Wysłany: Sob 22:22, 16 Maj 2009
Temat postu:
Część 2.
Andre wyrusza na bitwę z dawnymi paladynami i Krukiem. Andre idzie razem z rycerzami do walki. Gdy zobaczyli wyrzutków(Dawnych paladynów) rzucili się w bój. Andre znów wyciągnął broń i szedł spokojnym krokiem na wroga. Nagle zaatakowało go 6 wyrzutków. 1 zaatakował z dołu ale Andre odskoczył i odciął mu rękę po czym dobił go rozcinając serce. 2 zaatakował z lewej ale Andre obronił cios. 3 zaatakował z prawej i Andre odparował cios ale 2 znów się zamachnął dlatego Andre przeciął 2 mieczem i jednocześnie szybko obronił się przed atakiem 3. 3 wyślizgnął się miecz i błagał o litość ale Andre nie ma litości dla nikogo. Zabił go rozcinając serce. 3 odeszło trochę dalej i zaczęło strzelać z kusz. Andre biegł w stronę tych 3 ale został przeszyty strzałą i padł na ziemię. Lecz paladyni walczyli dalej. Znowu wygrali i Hagen chodził szukając Andre ale go nie znalazł. Wycofał wojska do Kronos a Andre leżał tak kilka minut. Nagle obudził się w chacie jakiegoś farmera.
-Gdzie ja jestem? -Andre
-Jesteś u mnie w domu. Nazywam się Bartek. -Bartek
-Co się stało? -Andre
-Masz ranę po walce z opryszkami. Przeszyli cię mocno strzałą. -Bartek
-Muszę iść zameldować się u Hagena. -Andre
-Dobrze. Ale weź te 4 fiolki i chleb na drogę. -Bartek
-Dziękuje przyjacielu. Muszę już wyruszać. -Andre
I Andre wstał z fotela idąc w stronę Kronos. Lecz gdy wszedł zobaczył Mikę całego obolałego po walce z opryszkami. Teraz Andre myślał tylko o zgładzeniu Kruka. Poszedł i zameldował się u Hagena. Na 2 dzień życzenie się spełniło. Kruk zaatakował całe miasto. Wtem Andre się ubrał i ruszył w krwawy bój. Zobaczył Kruka i zaczął z nim walczyć. Bili się bardzo długo i długo. Lecz w końcu odezwali się do siebie.
-Hej jesteś dobry. -Andre
-Wiem. Ale ty jesteś też niczego sobie. -Kruk
-Może powalczymy jak mężczyźni? -Andre
-Na pięści? Mi to pasuje. -Kruk
-Więc walcz. -Andre
Wtedy odłożyli bronie i zbroje żeby było sprawiedliwiej. Zaczęli walkę i walczyli tak kilka minut aż walkę przerwała tajemnicza postać która otworzyła tajemniczy portal i przemówiła do Kruka.
-Wejdź 2 świat czeka na rozkaz o ataku. -Poszukiwacz
-Dobrze. Spotkamy się jeszcze Andre i policzymy się! -Kruk
Ale Andre ni mógł wytrzymać i wziął kuszę i strzelił bełt w Kruka. Kruk padł na ziemię bez odznak życia ponieważ nic go nie chroniło. Andre zabrał wszystkie rzeczy i wyjął miecz. Poszukiwacz stanął oczy w oczy z Andre i wypowiedział magiczne słowa.
-Arekar metronar esentio esperidos akarede estupidos. -Poszukiwacz
-Co?! Co to niby jest?! -Andre
I wtedy buchnął płomień ognia który spalił pół twarzy Andre. I wtedy magowie stworzyli zbroje z maską dla Andre żeby nie pokazywać twarzy. W końcu 1 z nowicjuszy zapytał się...
-Dlaczego nosisz maskę? -Nowicjusz
-Nie chciał byś zobaczyć twarzy która miała bliskie spotkanie z ogniem. -Andre
-Ty niepokonany wojownik paladynów zostałeś pokonany przez poszukiwacza i jakiegoś Kruka? -Nowicjusz
-Nie. Ty zostaniesz pokonany za chwilę jak się nie przymkniesz. -Andre
-No to chodź solo! Na moście! -Nowicjusz
I wtedy spotkali się na moście. A że Andre nie lubił mostów i tego nowicjusza wypowiedział magiczne słowa.
-Esentio erentio eskupento arewar. -Andre
-O nie co to za sztuczka?! -Nowicjusz
I wtedy most zawalił się razem z nowicjuszem. Lecz po kilku latach Andre zmarł i został pochowany w grobie najlepszych wojowników.
KONIEC.
DragonRed
Wysłany: Sob 21:56, 16 Maj 2009
Temat postu: Gothic: Pierwszy na polu walki
W mieście Kronos które znacie z innych opowiadań stacjonowali paladyni. Dowódcą był Hagen a jego prawą ręką Andre. Lewą ręką był Garond który miał oddział w Górniczej Dolinie. Ale zaczniemy od walki. Paladyni idą na farmę gdzie obecnie rządzi Lee po zabiciu Onara. Paladyni chcą zabić tych wszystkich pijących tunelowy bulgot opryszków. Naszym bohaterem jest właśnie Andre. Gdy paladyni walczą nasz Andre wyrusza po żądzę krwi.
Na Andre biegnie 3 najemników ale on idzie w ich kierunku. 1 zaatakował ale Andre uniknął ciosu i wbił swój miecz w brzuch. 2 strzelił z łuku ale Andre znów uniknął ciosu i zabił opryszka z magii. 3 chciał uderzyć pięścią Andre który odskoczył i zadał śmiertelny cios opryszkowi. Andre idzie dalej z mieczem w ręku, dzierżąc imię swego boga na ustach i w sercu. Andre został zaatakowany przez doświadczonych 2 najemników którzy biegli w stronę Andre. Wtedy Andre zaczął biec w stronę dachu i wskoczył, ale najemnicy za nim. Andre wyciągnął broń i szykował się do ataku 1 z nich.
1 zaatakował mieczem z góry ale Andre odparował cios. 2 zaatakował mieczem z prawej ale Andre odparował i przeciął głowę najemnikowi. 1 najemnik ze strachu osłupiał i patrzyli przez chwilę na siebie oczy w oczy. Ale najemnik po chwili padł przebity ostrzem jednego z paladynów. Andre zaczął biec w stronę drzwi do komnaty Lee. Lecz zobaczył kilku najemników których będzie musiał pokonać. 1 zaatakował z góry ale Andre odparował cios i zadał taki sam cios przecinając głowę. 2 zaatakował razem z 3. Andre schylił się i 2 przebił 3 a 3 przebił 2. Miał jeszcze 3. 1 i 2 zaatakowali. Andre odparowując ciosy zabijał 1 po 2. W końcu został sam Lee.
-Hej chyba nie boisz się mnie zaatakować?! Ha ha! -Lee
-Ty zapchlony psie! Zabiłeś moją całą rodzinę! Zapłacisz mi za to! -Andre
-Spokojnie. A z resztą chce walczyć z Hagenem. Ale co tam mały trening na żywej ofermie nie zaszkodzi. Hi hi! -Lee
Wtedy Andre zaatakował Lee który odparował cios i odepchnął Andre w stronę ściany. Andre nie atakował po raz 2. Lee zdecydował że zaatakuje go teraz bardzo szybkim ruchem. Ale Andre odparował cios który był wyjątkowo mocnym ciosem. Wtedy Andre przypomniała się myśl o rodzinie i Andre ze złości przebił mieczem Lee. A ten padł na kolana i ze złości Andre został przebity w serce. Paladyni przeszyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ale to nie koniec... Dumny Andre poszedł z armią do miasta Kronos gdzie czekało już tłumy osób. Lecz Andre ma jeszcze wiele walk przed sobą, i kto wie czy nie zginie...
C.D.N
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin